Święto Pergrūbri

opracował: Nertiks

Pergrūbri to święto zaślubin Ziemi (Zeminny) z Niebem (Pergrūbris). Od tej pory Ziemia rodzi swe owoce korzystając ze światła słonecznego, podczas gdy wcześniej mogła korzystać tylko z tego, co zostało zgromadzone pod ziemią.

Więcej informacji na ten temat pod poniższymi linkami:
https://pruskiwicher.wordpress.com/bogowie-i-boginie/zemmina/
https://pruskiwicher.wordpress.com/bogowie-i-boginie/pergrubris/
https://pruskiwicher.wordpress.com/pannus-teulogija-ognista-teologia/

Pergrūbri świętujemy w okolicach dnia 22.IV. W ekosystemie Prus odpowiada to okresowi, gdy otwierają się pączki brzozy i kończy się czas, kiedy można ze ściętych gałązek wytoczyć sok. Niesamowitym zbiegiem okoliczności (a może i nie), ekolodzy obchodzą w tym dniu Dzień Ziemi! Sprzątanie lasu było moim pierwszym rytuałem na Pergrūbri. Myślę, że może to być elementem obchodów tego święta.

Ale teraz skupmy się na bardziej tradycyjnej warstwie. Oto fragment z dzieła Maletiusa (za J.Suchocki: Mitologia Bałtów):
Pierwsze święto, które oni obchodzą ma miejsce nim pług wyprowadzony zostanie. Zwą tę uroczystość wyświęceniem Pergrubrii. We wszystkich wsiach schodzą się razem do jednego domu, gdzie wystawiona zostaje beczka piwa albo i dwie a Wurszaitis (kapłan) wznosi w ręku czarę pełną piwa i prosi wszechmocnego boga Pergrubriusa: „Ty wielce potężny boże, ty precz wypędzasz zminę i każdej krainie dajesz trawę i liście, prosimy Cię, zechciej rozkazać by zboża nasze wzrosły a chwasty wszelkie racz zniszczyć”.

Dalej ofiarnik zwraca się do Perkūns’a o deszcz i do Swāikstiks’a o światło. A następnie do pomniejszych (w tym kontekście!) Bogów – bydła, pól i pastwisk. Po części ofiarnej zaczynają się całonocne tańce i świętowanie.

Co jeszcze dodaje Praetorius… Piwo powinno być warzone wspólnie z „pierwocin zbóż i miodu” lub kupowane składkowo (każdy musi się dołożyć!). Składana Bogom w ofierze i jedzona jest potrawa zwana warszką (to niestety litewskie słowo, które zamazało pruskie, Praetorius opisywał zwyczaje w Nadrowii). Warška jest kompozycją tłustego twarogu, masła i śmietany.

Przykładowy przepis – tłusty twaróg, śmietana, masło, żółtka jajek, wiórki kokosowe, rodzynki, miód.

Warto dodać, że w wersji z wiórkami kokosowymi i rodzynkami warška pojawia się na wschodniopruskim stole wielkanocnym – to pokazuje ciągłość tradycji.

Na stole pojawia się też rytualny chleb z zapieczonym jajkiem, symbolizującym odradzające się życie, oraz brzozowy, równoramienny krzyż – symbol Pergrūbri.

Praetorius daje tutaj jeszcze opis rytuału czysto magicznego, który zaczyna się z zapadnięciem zmierzchu, przed właściwym świętowaniem. O zmierzchu wnosiło się pług do obory z wołami – widzą go pierwszy raz w tym roku. W absolutnej ciszy, w gronie wyłącznie mężczyzn spełnia się trzykrotnie czarę Boga w ruchu dookolnym. Potem mistrz ceremonii dopełnia trzykrotnie czarę dla Bogini Ziemi (Zeminny).

Podsumowując i przekładając do dzisiejszych realiów:
1. Spotykamy się, na świeżym powietrzu, np. w ogrodzie osoby, która udostępniła swój dom na święto.
2. Na pierwszym etapie w miejscu tego rytuału w milczeniu spełniamy ofiarę.
3. Zasiadamy do stołu, kapłan wznosi prośby do kolejnych Bogów spełniając czarę piwa dla każdego z nich. Na stole warška, ewentualnie chleb z jajkiem, nad stołem równoramienny krzyż brzozowy, ozdobiony kołowym wieńcem młodych brzozowych gałązek z otwartymi pączkami.
4. Poszczególni uczestnicy spełniają kolejno czarę składkowego piwa. Tutaj każdy może wyrecytować czterowersową dainę.
5. Przy kolejnych kolejkach już siedzimy i jemy nasz rytualny pokarm, recytacje dain powoli ustępują luźnym rozmowom (zaleca się zacząć od tematów mitologicznych, potem coraz luźniej). Jak alkohol zacznie dawać znać o sobie, zaczynamy zabawę, pijemy się i bawimy aż nie padniemy.
6. Rano wyprowadzamy „nasze pługi”. Każdy uczestnik święta przekopuje szpadlem ziemię. Dobrym pomysłem jest – o ile to możliwe – posadzenie brzozy w miejscu tego rytuału. Albo kopiemy kawałek ogródka u osoby, która udostępniła nam dom na święto, albo wracamy do swojego domu i tam spełniamy ostatnią ofiarę.

Dodaj komentarz